24-Sep-2006 --
Polski
English
Confluence 51N/18E is just 70 kilometers straight line from 51N/19E. By car it is a bit more - 96 kilometers. This route took me as long as 3 hours. How could I stay indifferent to beauty of landscape? There was a lot of places to see on the route: starting from Mokra (near Miedzno) described in my visit to 51N/19E, through peculiar buildings of Krzepice, distinctive buildings of Kluczbork and Wołczyn, ending by a forest road to Brynica.
I reached Brynica forest about 4 pm. One kilometer past Wołczyn turn south, and 3.5 km later you reach a road crossing marked by a distinctive shrine shown on photos of my predecessors. Just before it a moment of incertainity because in-car navigation ordered a turn left (to east) about 150 metrów too early - where just an open field was. Narrow tarmac road through forest leads exactly in direction of confluence. After another 450 meters, when I reach a crossing with unbeaten road, my GPS showed 'destination reached' while actually about 30 meters remainded, almost precisely to the same direction as the unbeaten road, with just a slight divertion to west. I parked my car here.
Distinctive hole, described and photographed by my predecessors I found almost immediately. I decided not to use descriptions but to find the spot all by myself. It was at the edge of the hole, in its south west corner. Relatively thin but pleasant forest caused no problems to my receiver, although I did not catch EGNOS correction signal. I have acheived a precision of 4 meters at the confluence. I spend a dozen extra minutes to verify the position using a second GPS - SiRFstar III. Although it received signal from as many as 9 satellites (in a forest) it did not change the position I established. Thanks to VisualGPS showing position with seconds up to third decimal digit I was more convinced that my measurement is correct.
There is a rather thick mixed forest, with majority of pines. It is quite sandy, but there is quite a lot of undergrowth - apparently there is no shortage of water. The forest itself is actually only just a remnant - just a 500 x 500 meterts of forest. There is more such forest 'patches' in the area, separated with fields and villages. This place must be popular amongst muschroom pickers - during my stay of several dozen minutes I meet about five of them. Moreover - although I am not interested in it I have spotted a lot of mushrooms.
I took photos of GPS and in four directions and I could not resist to take a photo in the same place as my predecessors (corner of the hole). Pleasant atmosphere of the forest made me stay here for a rest and some repast using goods I bought in Miedzno. Having had a delicious tea and coffe, which my wife prepared for my trip, I felt stronger and decided to have a small walk in the forest. Soon I found out that there is a lot of holes here, some of them event with traces of foundations. Therefore the fact that there is a hole just on place of confluence 51N/18E, is nothing exceptional.
Polski
Punkt przecięcia 51N/18E odległy jest w linii prostej od punktu 51N/19E o zaledwie 70 kilometrów. Przejazd samochodem to trochę więcej, bo 96 kilometrów. Trasa ta jednak zajęła mi aż 3 godziny. Jak jednak pozostać obojętnym na uroki krajobrazów ? A po drodze było na co popatrzeć: począwszy od Mokrej (koło Miedzno) opisanej w relacji ze zdobycia punktu 51N/19E, poprzez osobliwą zabudowę Krzepic, charakterystyczne budowle Kluczborka i Wołczyna, a na „zalesionej” drodze do Brynicy kończąc.
Do lasku w Brynicy dojechałem więc już około godziny szesnastej. Jeden kilometr za Wołczynem skręca się w kierunku południowym, by po 3,5km dojechać do skrzyżowania z charakterystyczną kapliczką uwidocznioną na zdjęciach poprzedników. Tuż wcześniej moment niepewności, bowiem pilot samochodowy nakazywał mi skręcić w lewo (w kierunku wschodnim) o dobre 150 metrów za wcześnie – tam było gołe pole tylko. Wąska asfaltowa droga przez las, ku mojej radości, wiedzie dokładnie w kierunku punktu przecięcia. 450 metrów dalej, gdy dojechałem do skrzyżowania z droga gruntową GPS poinformował mnie: „Jesteś u celu”. W rzeczywistości do celu pozostało jeszcze jakieś 30 metrów, i to niemal dokładnie w kierunku zgodnym z droga gruntową (południowym z lekkim odchyleniem na zachód). Bez wahania zaparkowałem więc u wyloty tej drogi.
Charakterystyczny dół, opisany i obfotografowany przez poprzedników dostrzegłem niemal natychmiast. Postanowiłem jednak nie sugerować się opisami lecz całkowicie samodzielnie wyznaczyć punkt przecięcia. Wypadł na skraju dołu, w południowo zachodnim jego narożniku. Stosunkowo rzadki ale przyjemny las i tym razem nie sprawił kłopotu mojej antenie, choć sygnału korekcyjnego EGNOS nie złapałem. Punkt przecięcia wyznaczyłem z dokładnością do 4 metrów. Poświęciłem kilkanaście dodatkowych minut na zweryfikowanie pozycji przy pomocy drugiego GPS – SiRFstar III. Wyglądało na to, że choć odebrał sygnał aż 9 satelitów (w lesie) to nie wpłynęło to znacząco na lokalizację pozycji. Jednak dzięki temu, że pozycja GPS podawana jest w VisualGPS z aż trzema pozycjami po kropce dziesiętnej sekund, nabrałem większego przekonania do poprawności pomiaru.
Okolica ta, to dość rzadki las mieszany z przewagą sosen. Teren dość piaszczysty, jednak dobrze zarośnięty niską roślinnością – widocznie nie jest ubogi w wodę. Sam las właściwie to niewielka tylko jego pozostałość – w tym miejscu to jedynie jakieś 500 x 500 metrów zwartego zalesionego terenu. W tej okolicy takich „plam” leśnych jest znacznie więcej, pooddzielanych od siebie gospodarstwami i całymi wsiami. Miejsce dość popularne dla grzybiarzy bowiem przez kilkadziesiąt zaledwie minut pobytu napotkałem ich z pięciu. Sam zresztą, choć nie zajmuję się tym w ogóle, dostrzegłem w poszyciu sporo grzybów.
Wykonałem zdjęcia GPS oraz kierunkowe, no i nie odmówiłem sobie przyjemności zrobienia fotki w tym samym miejscu (narożnik dołu) co i poprzednicy. Przyjemna atmosfera lasu skłoniła mnie do zrobienia sobie w tym miejscu odpoczynku połączonego, oczywiście, z posileniem się specjałami zakupionymi w Miedznie. Wzmocniony znakomitą herbatą i kawą, przygotowaną mi do podróży przez małżonkę, postanowiłem nieco pospacerować po lesie. Szybko przekonałem się, że okolica obfituje w różnego rodzaju doły, niektóre nawet z resztkami fundamentów. Tak więc akurat ten dół, który znalazł się niemal dokładnie w punkcie przecięcia 51N/18E, nie jest tu czymś specjalnym.