English
28-Aug-2004 -- Przeciecie wypadlo na plazy w miescie portowym Termoli,
kilkaset metrow od drogi S16,ktora jechalismy na polnoc. Kiedy dojechalismy do centrrum i zaparkowalismy auto, gps wskazywal 200 m do celu, w kierunku plazy. Jednak po obejsciu kilku ulic nie znalezlismy zejscia na plaze, poniewaz byla tam skarpa, na ktorej staly apartamenty.
Zadecydowalismy aby zjechac do portu, ale to byl blad, poniewaz nie mozna bylo przejsc - port byl odgrodzony od plazy,z powodu granicy celnej.
Wsiedlismy do samochodu i wrocilismy sie kilka kilometrow przed Termoli, gdzie znalezlismy dlugi zjazd w kierunku plazy. Po przejechaniu znow kilku kilometrow, zaparkowalismy auto ok 500 m od przeciecia.
Wzielismy z tata gps i aparat i poszlismy w kierunku plazy, potem
przeskoczylismy metrowa rzeczke,wpadajaca do morza a nastepnie wzdloz plazy doszlismy do przeciecia. Zabawne byly miny starszego malzenstwa rozkladajacego sie na recznikach kilka metrow od przeciecia - nie wiedzieli czy moga sie tam rozkladac czy nie, poniewaz widok dwoch obcokrajowcow rozmawiajacych szeleszczacym jezykiem, taty i mnie, krazacym dookola po plazy a potem sesja zdjeciowa wydaly im sie na pewno conajmniej dziwne :)
Po tym wszystkim wrocilismy do samochodu i pojechalismy dalej.
English
28-Aug-2004 -- Confluence was on the beach in the harbour-city - Termoli, a few hundered meters from S16 route,which we drive along to north.
When we approached to centrum of Termoli we parked a car.
GPS was showing,that it's 200 meters to destination, direction-beach, but after we walked around a few of streets we didn`t find any exit to the beach, becouse of the slope, on which were standing buildings.
We decided to go to harbour, but it was mistake, because of the border
checkpoint so it was a fence along the harbour - no possibillity to pass.
We get into our car and we came back a few kilometers before Termoli, when we found a long slip road; direction - beach. After we drove a few kilometers again we parked the car 500 meters from the confluence.
We took with my Dad GPS and a camera and we went to beach, next we jumped a one-meter-wide river, flowing into the sea and finally we went along the beach to the confluence. Old marriage, stretching out on a bath towels, had strange face, when they saw two foreigners (Dad and me) talking rustling language - polish, walking around a point on a beach and taking photos.Their faces were so amusing :)
After that we came back to our car and we went ahead