Polski
17-Sep-2006 --
1st confluence out of a trip of 4
September study tour around Moravia organized by Mountain Guides Association of Wielkopolska Region became an opportunity to visit another four confluences in the Czech Republic. Our tour started in a little town of Králíky, located right behind the Polish-Czech border. The Our Lady Hill (Hora Matky Boží) that overlooks the town has been a popular pilgrimage site since the Thirty Years' War. A church and a monastery were built there at the turn of the 17th and 18th centuries. There are also the Stations of the Cross along an alley leading uphill from the town and a chapel with the copy of the Holy Stairs (Santa Scala) from Rome.
After visiting the monastery I drove my companion back to the pension in Červený Potok and because it was still an hour and a half until dinner I decided to visit a nearby 50N 17E confluence. The distance as the crow flies was ca. 20 km but I expected the way across the mountain region to be somewhat troublesome. From Červený Potok I drove a very nice, mountain road along the Morava river to Hanušovice. After Hanušovice the road climbed steeply and brought me to Kopřivná. There I turned to the east and following a side road via Rejchartice I crossed the main ridge (that reached the height of over 700 m) and got to its south-east side. Some 1 km before Rapotín my GPS reported that the confluence was not further than 200 m. I turned to the right into a very bumpy dirt road and very slowly (so as not to damage tires and chassis) I crossed a stream and reached an open field.
On my right there were huge bales of hay wrapped up in white plastic. And it was just the direction my GPS led me to. It turned out that the confluence point lay exactly among the bales. Fortunately, they were stacked not very tightly so I could squeeze in between them. A narrow wood strip separated the field from the road, more to the north-west there were forested hills with a Městské skály rock formation. From the west, south and east the confluence was surrounded by hilly fields. In the background one could see buildings of Rapotín.
I took the usual pictures and quickly returned to the car – my visit lasted for only 15 minutes. Via Rapotín I drove to Šumperk and then I took the return route towards Hanušovice. After fast ride on a serpentine road I managed to reach Červený Potok at 17:54 – just in time for dinner.
Continued at 49°N 17°E
Visit details:
- Time at the CP: 17:08
- Distance to the CP: 0 m
- GPS accuracy: 6 m
- GPS altitude: 372 m asl
- Temperature: 20° C
My track (PLT file) is available here.
Polski
17-Sep-2006 -- Wrześniowa wycieczka szkoleniowa na Morawy, organizowana przez Wielkopolski Klub Przodowników Turystyki Górskiej, stała się okazją do odwiedzenia czterech kolejnych przecięć w Republice Czeskiej. Wycieczkę rozpoczęliśmy w niewielkiej miejscowości Králíky, położonej tuż za granicą polsko-czeską. Wznosząca się wysoko ponad miastem Góra Matki Bożej jest od czasów wojny trzydziestoletniej znanym ośrodkiem pielgrzymkowym. Na przełomie XVII i XVIII w. wybudowano tu kościół i klasztor, a wzdłuż alei prowadzącej z miasta wzniesiono kaplice drogi krzyżowej. Pośrodku dziedzińca klasztornego znajduje się kaplica z kopią rzymskich Świętych Schodów (Santa Scala) – wejście na nie dozwolone jest tylko na kolanach.
Po zwiedzeniu klasztoru odwiozłem moją towarzyszkę do pensjonatu w pobliskim Červeným Potoku, a ponieważ do kolacji zostało jeszcze prawie półtorej godziny postanowiłem odwiedzić pobliskie przecięcie 50N 17E. W linii prostej oddalone jest ono o ok. 20 km, ale obawiałem się, że dojazd przez góry może być nieco kłopotliwy. Z Červeného Potoku pojechałem piękną, górską drogą wzdłuż rzeki Moravy do Hanušovic. Za Hanušovicami rozpoczyna się ostry podjazd, który doprowadził mnie do Kopřivnéj. Tu skręciłem na wschód i boczną drogą przez Rejchartice przedostałem się na południowo-wschodnią stronę sięgającego wysokości ponad 700 metrów grzbietu. Około 1 km przed Rapotínem GPS zasygnalizował, że przecięcie jest w odległości zaledwie 200 metrów. Skręciłem w prawo, w bardzo dziurawą i usłaną gruzem boczną drogę, powolutku (z obawy by nie uszkodzić opon i podwozia) przejechałem nad strumieniem i wydostałem się na rozległe pole.
Po prawej stronie leżały zapakowane w białą folię wielkie bele słomy. I właśnie w tę stronę kierował mnie GPS. Okazało się, że punkt przecięcia wypada dokładnie pomiędzy nimi. Na szczęście nie były ułożone zbyt ściśle i mogłem się pomiędzy nie wcisnąć. Od szosy miejsce to oddzielone jest wąskim pasem lasu, dalej na północny-zachód rozciągają porośnięte lasami wzgórza z wierzchołkiem Městské skály. Natomiast od zachodu, południa i wschodu przecięcie otoczone jest polami położonymi na niewielkich pagórkach. W oddali widoczne są zabudowania Rapotína.
Wykonałem pamiątkowe fotografie i szybko wróciłem do samochodu – odwiedziny na przecięciu trwały zaledwie 15 minut. Z przecięcia dojechałem do Rapotína, stąd skierowałem się do Šumperku, a następnie w drogę powrotną do Hanušovic. Po szybkiej jeździe serpentynami dotarłem do Červeného Potoku o 17:54, a więc w sam czas na obiadokolację.