16-Nov-2006 --
English
Polski
I went from Wrocław to Cracow for a PR event and a press conference with Polish Formula 1 driver Robert Kubica. It was for me a good opportunity to visit a confluence near Cracow.
I found on maps two possible approaches to the spot - from west and from north. I decided to try from west. Some roads were on repair on the way, but I managed to get through. Then I turned into Blacharska street which turned out to be narrow and bumpy. I parked my car near a horse stable. Mid november was sunny and exceptionally warm and it was just a few steps to confluence. I found it marked with a small stone circle.
I took some photos, unfortunately my old Magellan 315 had a broken display and I did not manage to photograph it.
From the confluence I drove north, under the highway. It was much better way than access from west.
I headed towards Cracow centre and since I had some spare time I could see some of Cracow Old Town. My previous visits to Cracow were long time ago, during communist reign and I then saw the Old Town Square with St. Mary's Church (Kościół Mariacki), and Wawel Castle. But recently another attraction was added as a 'must see' in Cracow. It is Kazimierz, an old Jewish quarter. During communist authority it was abandonned and forgotten. Now it has become a very popular place, full of restaurants. History of this place is complicated. Before Second World War it was a place full of live. Only few Jews surviwed WW2, and then came 1968 and they were forced to leave. Communist authority did not care for the place, they even did not care to clear legal matters. Now ownership of lots of houses is disputed but those which have owners are beeing renovated and turned into shops, restaurants, museums.
Polski
Przyjechałem z Wrocławia do Krakowa na imprezę promocyjną i konferencję prasową z Robertem Kubicą. Przy okazji postanowiłem odwiedzić przecięcie niedaleko Krakowa.
Na mapach znalazłem dwie możliwości dotarcia do przecięcia - z zachodu i z północy. Zdecydowałem spróbować od zachodu. Zjechałem z autostrady, potem natrafiłem na roboty drogowe ale udało mi się przejechać. Potem skręciłem w ulicę Blacharską która okazała się być wąska i wyboista. Zaparkowałem samochód niedaleko stadniny. Mimo połowy listopada było słonecznie i wyjątkowo ciepło a do przecięcia było tylko kilka kroków. Na miejscu znalazłem małe kółko ułożone z kamieni.
Zrobiłem kilka zjęć, niestety mój stary Magellan 315 miał uszkodzony wyświetlacz i nie udało mi się go sfotografować.
Z przecięcia pojechałem na północ, pod autostradą. To dużo lepsza droga niż to od zachodu.
Pojechałem do centrum Krakowa i ponieważ miałem trochę czasu postanowiłem pozwiedzać Stare Miasto. Dawno nie byłem w Krakowie, poprzednio chyba jeszcze w PRL-u i wtedy pokazywano turystom Rynek Starego Miasta z kościołem Mariackim i zamek na Wawelu. Jednak niedawno nowa atrakcja turystyczna stała się obowiązkową w Krakowie. To Kazimierz, stara dzielnica żydowska. W czasie władzy komunistów była zaniedbana i zapomniana. Ostatnia stała się bardzo popularnym miejscem, pełnym restauracji i turystów. Historia tego miejsca jest skomplikowana. Przed wojną to było miejsce pełne życia. Niewielu Żydów przeżyło wojnę, a potem w 1968 i oni zostali zmuszeni do opuszczenia Polski. Władze komunistyczne nie dbały o to miejsce, nawet nie zadbały o uregulowanie spraw własnościowych. Teraz trwają procesy o wiele z domów, ale te z uregulowaną własnością są odnawiane i zamieniane na restauracje, sklepy, muzea.